Rachunek sumienia?


1.    Rachunek sumienia robi się wobec Boga, a nie książeczki do nabożeństwa. Tę ostatnią mało obchodzi to, czy jesteś szczęśliwym człowiekiem.

2.    Spowiedź jest dlatego, że grzech oddzielił Cię od życia w Bogu i pozbawił możliwości uczestnictwa w komunii świętej, czyli jedności z Bogiem, a nie z okazji śmierci babci Józi, ślubu kuzynki Marysi czy wizji prezentów bożonarodzeniowych.

3.    Pamiętaj, że strach i wstyd to źli doradcy; w szafie otwierasz się przed Bogiem, który i tak wie o Tobie wszystko. Chce usłyszeć to od Ciebie.

4.    Szafa to nie miejsce, żeby się chwalić, ale zaryzykuj, że Pan Jezus i Ksiądz szanują Cię i kochają takim, jakim jesteś.

5.    Jeśli obawiasz się powiedzieć o swoich słabościach z ostatniego miesiąca, to co będzie na sądzie ostatecznym, gdy zobaczysz prawdę o całym swoim życiu? W szafie możesz się oswajać się z taką konfrontacją i uczyć otwierać na miłosierdzie.

6.    Robiąc rachunek sumienia, gdy już nauczyłeś się na pamięć swoich grzechów, zapytaj siebie, jakie jest miejsce Boga w Twoim życiu? Co łączy Cię z Jezusem?

7.    Jak nie masz grzechów ciężkich, to przyjdź z lekkimi, i powiedz po prostu, że jesteś grzesznikiem. (Lepiej przyjść za często niż za rzadko).

8. Pan Bóg to nie urząd skarbowy: przymusowe rozliczenie raz w roku nie zbuduje przyjaźni między Nim a Tobą.



Warto zajrzeć tutaj (artykuły na stronie dominikanie.pl)
Rachunek sumienia dorosłych
Rachunek sumienia małżonków